W ogóle ów mebel miał stać zupełnie gdzie indziej, w najgorszym razie w ogóle nie byłby ruszony...
Długa historia.A zajęłam się nim spontanicznie...
Moim zamysłem było oczyścić mebel do czystego drewna i dopiero wziąć się do konkretnej pracy. Nie bez znaczenia było również ogarnięcie szybek w witrynach. Pracy dużo, ale warto bo pojemność takiego mebla to dla niektórych istne błogosławieństwo.
Krok po kroku przestawię Wam zakres prac w ramach których dokonałam metamorfozy.
Krok po kroku przestawię Wam zakres prac w ramach których dokonałam metamorfozy.
Nie jest to iście renowacja choć odzyskanie starych powłok blatu można nazwać renowacją ,bo to co udało mi się zachować zabezpieczyłam samym lakierem.
Zatem :
1. Zdzieranie starych powłok przy uzyciu preparatu, a nastepnie szlifierki,papieru ściennego...
Z racji że zawiasy były wpuszczone w mebel nie odkrecalismy frontów tylko ogarnelismy je z dwóch stron oraz usunelismy uchwyty.
2.Uzupełnienie dziur i ubytków to kolejny istotny element pracy nad meblem.nie można malować kiedy w meblu są głębokie zadrapania i dziury.
3. Lakierowanie blatu
Najpierw pomalowana została podstawa /komoda, a dopiero wzięliśmy się za górną (oczyszczona.część kredensu.
5. Malowanie boków i frontów (w nadstawce).
6. Założenie płyty mdf na górną część gdyż były tam liczne nierówności i wysklepienia (prawdopodobnie staly tam przelane kwiatki w doniczkach)
7. środków/ wewnętrznych części kredensu. Pólki były w zadowalającym stanie polakierowałam wnęki,
Dodam że w czasie kiedy suszyly się poszczególne elementy ,do środka wkładaliśmy miseczki z soda by zwietrzal cały zapach minionych lat.
Ubiegłego roku miałam okazje odwiedzić muzeum PRL w Kowarach. Zapach był tam...specyficzny Ale jedyne czego nie można zarzucić ówczesnym meblom: były porządne i na lata...
1. Zdzieranie starych powłok przy uzyciu preparatu, a nastepnie szlifierki,papieru ściennego...
Z racji że zawiasy były wpuszczone w mebel nie odkrecalismy frontów tylko ogarnelismy je z dwóch stron oraz usunelismy uchwyty.
Nowe będą takie...
Blat miał być w kolorze ,ale szkoda bylo mi zakrywac drewno -zostal naturalny
2.Uzupełnienie dziur i ubytków to kolejny istotny element pracy nad meblem.nie można malować kiedy w meblu są głębokie zadrapania i dziury.
3. Lakierowanie blatu
4.Malowanie /lakierowanie boków i frontów. Nawiasem mówiac te fronty są strasznie ciężkie zwłaszcza ta najwieksza, nic tylko uciekać z nogami bo może zaboleć.
Najpierw pomalowana została podstawa /komoda, a dopiero wzięliśmy się za górną (oczyszczona.część kredensu.
5. Malowanie boków i frontów (w nadstawce).
6. Założenie płyty mdf na górną część gdyż były tam liczne nierówności i wysklepienia (prawdopodobnie staly tam przelane kwiatki w doniczkach)
7. środków/ wewnętrznych części kredensu. Pólki były w zadowalającym stanie polakierowałam wnęki,
8. Założenie szyb,gałek i cieszenie się efektem wykonanej pracy .
Dodam że w czasie kiedy suszyly się poszczególne elementy ,do środka wkładaliśmy miseczki z soda by zwietrzal cały zapach minionych lat.
Ubiegłego roku miałam okazje odwiedzić muzeum PRL w Kowarach. Zapach był tam...specyficzny Ale jedyne czego nie można zarzucić ówczesnym meblom: były porządne i na lata...
OZDABIANIE
Jak widać poniosła mnie fantazja choć myślę ze ten zcarny ze złotym akcentem zandadto nie przeciążyl mebla , dając całość na beżowo..hm..może kiedyś się pobawie a narazie pomysł ten schowam do szuflady ..
Materiały:
1,3x tubka biel antyczna marki renesans,
2. 6 calych serwetek z wyzej wymienionym wzorem
3. Patyna Pentart
4.Preparat do delikatnych spękań Pentart (komponent 1 i 2)
5. Porporina Stamperia
6. Farba złota Renesans
7.Farba Glamour zieleń
8.Patyna wax Pentart
9, farba czarna renesans (wyrzucilam bo tubka była juz mocno pocięta)
10.lakier akrylowy vidaron.